Swoje stanowcze zdanie dotyczące umiejętności językowych imigrantów Johnson wyraził w felietonie napisanym dla poczytnego The Telegraph. Polityk uważa, że na Wyspach dochodzi do nienaturalnego procesu, z którego dla żadnej ze stron nie wynika nic dobrego. Mowa o ułatwieniach dla imigrantów, którzy nie posługują się językiem angielskim.

Według burmistrza Londynu władze w UK powinny zrobić wszystko, aby społeczność imigrantów jak najszybciej asymilowała się z rdzennymi Brytyjczykami. Johnson uważa, że takie działanie będzie miało pozytywne, długofalowe skutki – m.in. mniej sporów i wciągania imigrantów w 'brudną kampanię polityczną'.

Na poparcie swoich słów polityk przytacza przykład swojego znajomego, który... chciał zamontować na budynku mieszkalnym talerz anteny satelitarnej do odbioru telewizji. Nie dostał jednak pozwolenia od lokalnych władz, które swoją decyzję uzasadniły nieestetycznym wyglądem urządzenia. Powiedziano mu jednak, że dostanie pozwolenie, jeśli udowodni, że instalacja anteny wynika z 'potrzeb społecznych'. Okazuje się, że należą do nich m.in. konieczność oglądania telewizji w swoim ojczystym języku. - Usłyszałem, że władze w ten sposób chcą zapobiec wykluczeniu obcokrajowców. Ja tez jestem wśród tych władz i nie wyobrażam sobie takiej sytuacji – grzmi burmistrz stolicy.

- Jeśli chcemy, aby nasze społeczeństwa potrafiły ze sobą współpracować, to musimy nawzajem od siebie wymagać. Taka sytuacja jest nie do pomyślenia – podsumował Johnson i zapowiedział, że poczyni pewne kroki w tej sprawie.

Source
Anglia i Szkocja - POLEMI.co.uk
Comment Show discussion (2)