Zamachowiec wychwalał w sądzie swoje zbrodnie „Jest to najbardziej popisowy atak polityczny po II wojnie światowej” — scharakteryzował swój czyn norweski terrorysta. Porównał młodzieżówkę Partii Pracy, która stała się jego celem na Utoi, do Hitlerjugend. Przekonywał, że nie były to "niewinne dzieci, ale naiwni i zindoktrynowani aktywiści". Oświadczył, że zrobiłby to wszystko jeszcze raz. Poprosił o uniewinnienie, bo według jego słów, uratował Norwegię przed wojną domową.
Oznajmił, że rdzenni Norwegowie są dyskryminowani w swoim kraju. „Chrześcijanie są prześladowani, że rdzenni Norwegowie stali się mniejszością w swym kraju” — powiedział Breivik. Oskrażył media i europejskich polityków, że są marksistami i propagują wielokulturowość, która jest największa plagą współczesnej Europy.
Islam porównał do nowotworu. „Agresywne kultury takie jak islam będą rosły w siłę równie agresywnie jak rak” — dodał zamachowiec. Sąd zabronił transmitowania jego przemówienia na żywo. Nie chciała też zresztą tego robić norweska telewizja NRK, aby w ten sposób nie promować jego poglądy.
