W tym właśnie momencie Prawdziwi Polacy, nosiciele genu patriotyzmu imienia Marka Suskiego przeszli od słów do czynu i postanowili brutalnie, bez żadnych niedomówień przypomnieć nie tylko Litwinom, ale i całemu cywilizowanemu światu, z kim tu nad Wisłą mają do czynienia.

Kto tu jest kim i gdzie jego miejsce w szeregu, bo rządy liberalno-libertyńsko-lewackie konsekwentnie, systematycznie i co najgorsze skutecznie zacierały te istotne różnice. Jeszcze 5 - 10 lat takiej żydokomunistycznej polityki, ideologii, bezbożnej kosmopolitycznej propagandy i nikt już nie odróżniłby chama od pana. Faktycznie, tak mogłoby się stać. My już mamy poważne problemy z tym odróżnianiem.

Patrzyliśmy na tych naszych odważnych, podziwu i szacunku godnych rodaków, którzy rozwinęli na Lechu ten ku pokrzepieniu serc arcypatriotyczny transparent i nie dostrzegliśmy żadnego pańskiego oblicza. Widzieliśmy tylko same tępe, kretyńskie ryje. Zachodziliśmy w głowę, jak to jest możliwe? Nie chcieliśmy tego przyjąć do wiadomości, ale taki obraz mieliśmy przed oczyma i nic nie mogliśmy na to poradzić. Jak powszechnie wiadomo, z faktami się nie dyskutuje, tylko przyjmuje się je do wiadomości. Wyjątek w tym względzie stanowi jedynie Zespół Specjalnej Troski Antoniego Macierewicza. Ale PiS z nim, Bóg z nami.

Wracajmy do tego, co ujrzeliśmy na stadionie. Widać obecnie Polski Pan ma mordę debilnego kibola! Stąd zapewne to spoufalanie się, ten brak uniżoności i szacunku do nas ze strony litewskich chamów. Zresztą od ruskich, białoruskich, ukraińskich, słowackich, czeskich i niemieckich chamów też, niestety, to mamy.

Source
Tygodnik Angora
angora.lt
Comment Show discussion (16)