Poinformował o tym w czwartek wiceminister spraw wewnętrznych, Wanis al-Charef. Odmówił on jednak udzielenia informacji na temat liczby zatrzymanych, aby, jak stwierdził, nie zaszkodzić przebiegowi śledztwa. Libijskie władze ogłosiły wcześniej utworzenie niezależnej komisji ds. zbadania ataku na ambasadę.

We wtorek niezidentyfikowani napastnicy ostrzelali budynek amerykańskiego konsulatu z granatników. Na skutek tego zginął ambasador USA w Libii, Chris Stevens i troje pracowników konsulatu.

Atak na konsulat USA był zaplanowany

Atak na konsulat USA w Bengazi i zabójstwo amerykańskiego ambasadora i trzech innych Amerykanów były częścią starannie zaplanowanej operacji – oświadczył wysokiego szczebla urzędnik w rządzie Libii.

„Napad ten był zorganizowaną dwustopniową operacją przeprowadzoną przez dobrze uzbrojonych bojowników” – powiedział urzędnik dodając, że atak został zaplanowany na rocznicę zamachu terrorystycznego z 11 września 2001 roku.

Zabójstwo zostało dokonane w momencie, kiedy amerykański ambasador został ewakuowany do bardziej bezpiecznego pomieszczenia w związku z alarmem o niebezpieczeństwie.