Na specjalnie zwołanej konferencji prasowej Miliband podniósł temat zatrudnienia na terenie Wielkiej Brytanii. Lider Partii Pracy zapowiedział, że po dojściu do władzy zajmie się tymi firmami, które rekrutują w większości obcokrajowców. Imigranci godzą się bowiem podjąć zatrudnienie za niższą stawkę. A taka nie odpowiada rodowitym mieszkańcom Wysp.

Miliband uważa, że dla firm podejmujących takie praktyki powinny zostać wprowadzone kary! Ich właściciele mają dostawać upomnienia finansowe, a w razie niedostosowania się do nowych przepisów, ma im grozić nawet pobyt w areszcie!

Lider Labourzystów odniósł się do niedawnego artykułu serwisu Mirror, który opublikował zasady rekrutacji w sieci Next. Okazuje się, że na początku listopada brytyjski pracodawca zamieścił ogłoszenie o pracę... tylko w języku polskim! Do ich magazynu w South Elmsall ma w ciągu miesiąca przybyć 350 Polaków.

O całej sprawie dziennikarze serwisu Mirror zostali zaalarmowani przez byłego pracownika sieci sklepów odzieżowych. Emerytowany Brytyjczyk zarzekał się, że podczas swojej pracy kilkukrotnie widział autobusy pełne Polaków, którzy za minimalną stawkę pracowali po kilkanaście godzin dziennie w magazynach. Okazuje się, że w istocie coś jest na rzeczy, a osoby odpowiedzialne w Next za rekrutację rzeczywiście upodobały sobie naszych rodaków.

Tak też jest i w tym roku. 3 listopada na stronie internetowej sieci pojawiło się ogłoszenie o pracę... w języku polskim! Firma oferowała 10-12 tygodniowy kontrakt, pracę za stawkę 6,50 funta za godzinę i możliwe premie. Rekrutacją w Warszawie zajmowała się jedna z polskich agencji, która dodatkowo zapewniała zakwaterowanie w cenie ok. 50-60 funtów tygodniowo oraz wyżywienie. Ponadto płatny był także transport na Wyspy, za który trzeba było wyłożyć 550 zł.

Source
Anglia i Szkocja - POLEMI.co.uk
Comment Show discussion (7)