Dwa tygodnie temu Rosja wprowadziła roczny zakaz importu owoców, warzyw, mięsa, drobiu, ryb, mleka i nabiału z USA, Unii Europejskiej, Australii, Kanady oraz Norwegii. To odpowiedź Rosji na wcześniej nałożone na nią sankcje USA oraz UE. Wcześniej, 1 sierpnia Rosja wprowadziła embargo na niektóre owoce i warzywa z Polski.
Organizacje charytatywne od poniedziałku zaczną na większą skalę przekazywać najuboższym produkty objęte rosyjskim embargiem - to efekt spotkania ministra rolnictwa Marka Sawickiego z przedstawicielami organizacji charytatywnych, informuje PAP.

- Chciałbym, żeby dystrybucja na zwiększoną skalę była rozpoczęta już w poniedziałek. Stąd też poprosiłem i Agencję Rynku Rolnego, i organizacje tym się zajmujące, żeby przypomnieć sobie, przećwiczyć te instrumenty, które dotychczas były stosowane w dystrybucji, - mówił szef resortu rolnictwa.

Jak przekazał Sawicki, koszty transportu do miejsca wskazanego przez organizacje pomocowe pokryją środki z Agencji Rynku Rolnego i UE. Za jakość dostarczonych towarów będą odpowiadać producenci. Przekazane mogą być wszystkie produkty, które były przeznaczone na rosyjski rynek i zostały objęte embargiem. Sawicki dodał, że te cztery organizacje zobowiązały się, że kwestie odbioru żywności i jej dystrybucji do najuboższych wezmą na siebie. W przyszły piątek ma dojść do kolejnego spotkania, by ocenić pierwszy tydzień funkcjonowania tego systemu.

Pytany, ile ton żywności może trafić do potrzebujących, minister powiedział, że to zależeć będzie od tego, jak sprawnie ARR to zorganizuje.

- Przypomnę, że do wycofania z rynku mamy co najmniej milion ton. Jeśli te organizacje są w stanie zagospodarować 100 tys., bylibyśmy bardzo wdzięczni, - ocenił Sawicki.

Sawicki poinformował, że omawiana była także kwestia możliwości przekazania tej żywności dla ubogich spoza UE.

- Myślę głównie o Ukrainie. Wiceminister Nalewajk (wiceminister rolnictwa Tadeusz Nalewajk) dostał zlecenie, aby w najkrótszym czasie przeanalizował uwarunkowania prawne, na ile jako członek UE możemy to robić, - powiedział minister rolnictwa.