Jak podaje BBC, premier nie zważał na język opisując sytuację w Calais, francuskim porcie skąd tłumy imigrantów z Afryki próbują dostać się do Wielkiej Brytanii. Cameron opisał tych ludzi jako rój nadchodzący zza Morza Śródziemnego. Przypomnijmy, że w tym tygodniu tysiące imigrantów próbowało dopłynąć na Wyspy przez kanał La Manche. W przeciągu ostatniego miesiąca dziewięć osób zginęło.
Cameron ostrzega, że nielegalni imigranci zostaną usunięci z terenu Wielkiej Brytanii, a Wyspy na pewno nie będą ich bezpieczną przystanią. - Zrobimy wszystko, aby nasze granice były bezpieczne. Chcemy zapewnić brytyjskim wczasowiczom spokojne wakacje - mówi. - Sytuacja w Calais to dla nas prawdziwy sprawdzian. Wielki rój zza Morza Śródziemnego szuka lepszego życia i próbuje się do nas dostać, ponieważ jest u nas praca, ekonomia się rozpędza i Wyspy są świetnym miejscem do życia.
Liderka Partii Pracy, Harriet Harman, wypomina premierowi sposób jego wypowiedzi. - Powinien pamiętać, że mówi o ludziach, a nie zwykłych insektach. To niepokojący obrót sprawy, że tak wyraźnie wyodrębnił migrantów z Calais. Mógł rozwiązać tą sytuację już wiele miesięcy temu wspólnie z Francuzami. Wszystkie te osoby powinny być dokładnie określone, czy są to uchodźcy czy nie. Wtedy zapadłaby decyzja, czy należy im się azyl, czy deportacja- tłumaczy Harman. - Ale opisywanie ludzi jako roju nie może w niczym pomóc, a już na pewno nie uspokoi sytuacji na wybrzeżach obu krajów.
Podobnego zdania jest Refugee Council (Rada Uchodźców). - Tego rodzaju retoryka może łatwo wzniecić pożar. Rząd zamiast spokojnie szukać odpowiedzi na kryzys humanitarny, odziera ludzi z człowieczeństwa. Takie komentarze to dehumanizacja- podkreśla Rada. Przedstawiciele Organizacji Narodów Zjednoczonych także skrytykowali postawę Camerona, określając ją jako ksenofobiczną.
Premier w przeszłości jednak przypominał politykom, aby uważali na język wypowiadając się o imigrantach. W 2014 roku Sekretarz Obrony, Michael Fallon, powiedział, że się przejęzyczył kiedy ostrzegał przez „zalaniem” niektórych regionów Wielkiej Brytanii migrantami. - Politycy powinni zwracać uwagę na ten problem, ale muszą uważnie dobierać słowa. Fallon przyznał mi się, że powinien był użyć innego słowa i z tym się zgadzam - mówił wtedy Cameron.