Większość mieszkańców dużych miast w długi weekend wyjeżdża poza miasto. Mieszkańcy stolicy Bułgarii nie są wyjątkiem, jednak powrót do miasta stał się dla nich koszmarem. Bułgarskie koleje nie stanęły na wysokości zadania. Pasażerowie na pociąg musieli czekać kilka godzin, kiedy w końcu dowiedzieli się, że pociągu nie będzie w ogóle.
450 zdenerwowanych pasażerów dostrzegli zbliżający się pociąg pośpieszny. Część z nich wyszła na tory. Maszynista nie miał wyboru i zatrzymał pociąg. Oczekujący pasażerowie na siłę wdarli się do pociągu.
Wystraszone kierownictwo dworca nakazało maszyniście, by zatrzymywał się na każdej z 27 stacji leżących na trasie. I w ten sposób z pociągu pośpiesznego zrobił się pociąg osobowy.
Kierownictwo kolei usprawiedliwiało się brakiem pociągów. Z 35 elektrycznych pociągów, wyprodukowanych w latach 70. w ZSRR, tylko dziewięć nadaje się jeszcze do użytku.
