Według rosyjskiego eksperta wojskowego Leona Korolkowa po 2014 roku kiedy Amerykanie wraz z sojusznikami wycofają się z Afganistanu jedyną realną siłą w regionie gwarantującą stabilizację będzie właśnie OUBZ i jej siły szybkiego reagowania.

Korolkow w rozmowie z Deutsche Welle powiedział, że nie może zrozumieć decyzji Uzbekistanu podjętej zaledwie trzy tygodnie po spotkaniu Islama Karimowa z prezydentem Rosji Władimirem Putinem w Taszkencie.
Na łamach DW ujawnia on jednak szereg ostrych kontrowersji. Otóż Karimow miał według niego rozmawiać z Putinem z pozycji lidera regionu Azji Środkowej i wręcz domagać się dla Uzbekistanu pozycji uprzywilejowanej np. w stosunku do Kazachstanu. Według innych rosyjskich ekspertów, Moskwa nie wykazuje gotowości do poświęcania interesów Astany na rzecz Taszkientu.

Większość obserwatorów wiąże decyzję władz w Taszkiencie z wizytą przedstawiciela Departamentu Stanu USA wkrótce po wizycie Putina. Jaką obietnicę zatem usłyszał Karimow? Czy już wiedział, że korytarz dostaw przez Pakistan zostanie otwarty a tym samym straci ważne źródło dochodu dla budżetu?

Niemiecki ekspert Michael Laubsch zwraca uwagę na fakt, że “organizacja” ma w sobie wiele wewnętrznych sprzeczności, a Karimow przede wszystkim cały czas szukał mocniejszego partnera, aby chronić swój system władzy przed zagrożeniami takimi jak Talibowie, ale co najważniejsze przed Islamskim Ruchem Uzbekistanu (IMU).

Karimow dodatkowo nie jest zadowolony ze stosunków z Hamidem Karzajem oraz jest w sporze z Tadżykistanem. Obawiając się oddania północy Afganistanu Talibom po 2014 roku, najprawdopodobniej za pieniądze z tranzytu towarów przez terytorium Uzbekistanu oraz otrzymania części arsenału wycofujących się amerykańskich sił zbrojnych zawiesił członkostwo w OUBZ.

A jeśli tak, to nadal nie znamy odpowiedzi na pytanie:
Czy Islam Karimow wiedział w chwili zawieszania członkostwa, że korytarz dostaw przez Pakistan zostanie otwarty?

A dodatkowo należy zapytać:

Czy wiedzieli o tym Amerykanie i jakie były faktyczne przesłanki takiej a nie innej decyzji Taszkientu?