Algierski rząd oświadczył, że w ciągu tych kilku dni udało się uwolnić "685 pracowników algierskich oraz 107 zagranicznych" i z, władze dodały, że udało się zlikwidować „32 terrorystów". Bilans ofiar może jeszcze wzrosnąć, gdyż nieznany jest los części zagranicznych zakładników.
Sobotnią akcję przeprowadzono, aby nie dopuścić do rozprzestrzenienia się na instalacje gazowe pożaru, wznieconego przez islamistów. Wojsko w czasie szturmu skonfiskowało pokaźny arsenał broni.
Część państw europejskich, których obywatele znaleźli się wśród zakładników, skrytykowały działania rządu Algerii, który zdecydował się na szturm, zamiast prowadzenia negocjacji.
Islamiści zaatakowali kompleks gazowy w środę rano, biorąc zakładników. W czwartek śmigłowce algierskie otworzyły ogień do konwoju z porywaczami i zakładnikami - relacjonowali świadkowie. Porywacze twierdzili, że tylko w tamtym ataku zginęło 35 zakładników i 15 bojowników. Terroryści żądali, aby Francja wycofała swoje wojska z Mali.
