Premier został wygwizdany, gdy składał kwiaty pod pomnikiem na cmentarzu na Powązkach. Natomiast Hanna Gronkiewicz – Waltz na Kopcu Powstania Warszawskiego. W czasie uroczystości zapalania ognia na Kopcu Powstania z tłumu można było usłyszeć: „Precz z komuną” oraz „Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę".
Protestujących nie przekonał apel prezesa Związku Powstańców Warszawskich gen. Zbigniew Ścibor-Rylski, który oświadczył, że poglądy polityczne gdzie indziej, nie na cmentarzu, czy „kopcu zbudowanym z ruin naszej ukochanej Warszawy”.
„Jeśli to się będzie powtarzać, to przestanę uczestniczyć w oficjalnych obchodach" – powiedział prezes Związku Powstańców.