Kierowcy musieli objeżdżać zalane ulice po chodnikach. Kilka samochodów pozostało w niespodziewanie powstałej rzece, a ich kierowcy wpław docierali do gruntu lub czekali na ratowników na dachach swoich samochodów.

Z powodu zalania zdecydowano się zamknąć cztery stacje warszawskiego metra w związku z niebezpieczeństwem zwarcia.

Ulewne deszcze z gradem i silnym wiatrem miały miejsce także w innych regionach kraju.