W 2009 r. Włodzimierz K. jechał w Kraśniku pod prąd jednokierunkową ulicą. Ktoś to zauważył i wezwał policję. Gdy na miejsce przyjechał patrol, sędziego nie było już w aucie. Policjanci poszli za nim do domu, w którym się ukrył.

Według aktu oskarżenia sędzia K. nie chciał dmuchać w alkomat. Gdy więc policjanci wzięli go do radiowozu, aby zawieźć go na badania krwi, Włodzimierz K. uderzył siedzącego przed nim mundurowego dwa razy w tył głowy. Obu patrolowych miał też zwyzywać. Potem okazało się, że Włodzimierz K. miał 3,4 promila alkoholu we krwi. Grozi mu do trzech lat więzienia. Nie przyznaje się do winy i odmawia składania wyjaśnień.

Włodzimierz K. był w przeszłości prezesem Sądu Rejonowego w Kraśniku, wiceprezesem nieistniejącego już Sądu Wojewódzkiego w Lublinie. Ostatnio orzekał w lubelskim sądzie okręgowym w wydziale cywilnym.

Po wybuchu pijackiego skandalu Włodzimierz K. szybko przeszedł jednak w stan spoczynku, ale nawet na sędziowskiej emeryturze wciąż był chroniony immunitetem. Odebrano mu go dopiero na początku 2011 r. Prokuratura mogła mu już stawiać zarzuty, ale Włodzimierz K. nie przychodził na przesłuchania. Twierdził, że albo za późno odebrał wezwanie, albo był chory.

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion (1)