Pomysłodawcy akcji, byli i obecni żołnierze, policjanci, cywile, powołują się na list Światowego Związku Żołnierzy AK z 2000 r. przesłany do ówczesnego ministra obrony Bronisława Komorowskiego.
"Wyrażamy przekonanie, że wielkie doświadczenie organizacyjne, bojowe i wychowawcze Armii Krajowej oraz wielki jej prestiż wśród naszego społeczeństwa mogą i powinny być przeniesione i wykorzystane w tworzeniu systemu obrony terytorialnej".
Zdaniem inicjatorów akcji w każdym powiecie mogłyby powstać ochotnicze oddziały wojskowe, które w razie klęski żywiołowej czy wojny wspierałyby armię zawodową. Pomysłodawcy wzorują się na rozwiązaniach zagranicznych, np. na amerykańskiej Gwardii Narodowej czy szwedzkiej Hemvarner.