„Bardziej niż niemieckiej potęgi obawiam się braku aktywności ze strony Niemiec. Co jest największym zagrożeniem dla Polski? Nie terroryzm, na pewno nie niemieckie czołgi, a nawet nie rosyjskie rakiety, które Moskwa chce rozmieścić przy granicy z UE w naszym bezpośrednim sąsiedztwie. Największym zagrożeniem jest upadek strefy euro“ — powiedział polski minister.
Dodając przy tym, że Niemcy są na tyle ważnym elementem Unii, że nie można podjąć bez nich żadnej ważnej decyzji. „Niemcy nie mogą zdominować Europy, ale jednocześnie nie powinny rezygnować z odgrywania wiodącej roli w reformowaniu UE“ — oświadczył Sikorski.
Według niego szefa polskiego MSZ stosunki między Polską i Niemiec są dobre jak nigdy dotąd. „Teraz rozmawiamy ze sobą jak równy z równym - bazując na tym, co osiągnęliśmy i nadal osiągamy, a nie na tym, co wycierpieliśmy w przeszłości“ — powiedział minister. Sikorski zapewnił rónież, że Polska chcę być częścią strefy euro i do końca obecnej kadencji parlamentu wypełni warunki członkostwa.
Francuska krytyka
O ile Radosław Sikorski pozytywnie wypowiadał się o roli Niemiec w zjednoczonej Europie, o tyle współpracownicy nowego prezydenta Francji Francois Hollande'a krytykują plany Angeli Markel „zaciskania pasa“. „Angela Merkel nie może być jedyną osobą decydującą o losie Europy w imię niemieckich interesów. Nie głosowaliśmy za tym, by prezydent UE nazywał się pani Merkel i decydował o losie nas wszystkich“ — oświadczył rzecznik Partii Socjalistycznej Benoit Hamon.
Ekipa nowego francuskiego prezydenta naciska na Hollande, aby w rozmowach z Angelą Merkel był twardy oraz żądają zmian w pakcie fiskalnym, który ma ograniczyć deficyt budżetowy w państwach strefy euro. Obóz Hollande'a chce dopisać do niego paragrafy mówiące o konieczności stawiania na wzrost gospodarczy i inwestowania przez poszczególne państwa w tworzenie nowych miejsc pracy.
„To co chcemy powiedzieć, i co chcemy, by pani Merkel usłyszała, to renegocjacja paktu fiskalnego, bo w innym razie nie zostanie on ratyfikowany“ — dodał Hamon.
