Kilkadziesiąt metrów dalej policjanci zatrzymywali kierowców i pytali, czy zauważyli coś nietypowego. Wszyscy potwierdzili, że widzieli dziewczyny i wyścigówki. Jeden z kierowców stwierdził, że jeździ tą trasą od 30 lat i zna oznakowanie na pamięć. "44" jednak nie widział.
Zatrzymani kierowcy dostawali ulotki z radami, jak się zachowywać podczas jazdy.