Filmy wideo z monitoringu pozwalają na zrekonstruowanie przebiegu wydarzeń na gdyńskiej plaży. Okazuje się, że meksykańscy marynarze w niekulturalny sposób zaczepiali młode kobiety i obrażali plażujących kibiców. Po kilku minutach jeden z nich nie wytrzymał i odepchnął Meksykanina.
Świadkowie incydentu mówili, że policjanci - mimo wezwań - przyjechali na miejsce zdarzenia zbyt późno. Pojawiły się też głosy, że kibice Ruchu Chorzów zachowywali się agresywnie już na ulicach miasta i służby na to nie zareagowały.
Rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski tłumaczy, że wbrew wcześniejszym relacjom świadków, to nie kibice Ruchu Chorzów pierwsi zaatakowali Meksykanów.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że siedmiu Meksykanów zaczepiało ludzi na plaży, a kiedy zaczepili kibiców doszło do utarczek słownych, szarpaniny i bijatyki z użyciem groźnych przedmiotów takich jak potłuczone butelki.