Jedną z przeszkód jest zakaz wykorzystywania nazwy, pod którą AWPL i Alians Rosjan startują w wyborach.
W wyborach samorządowych koalicja zgłosiła ponad 500 kandydatów, jednak nie wszędzie udaje się zarejestrować jednolitej nazwy, czyli „Koalicja AWPL i Aliansu Rosjan. Blok Waldemara Tomaszewskiego”.
„Okazuje się, że na Litwie koalicja partyjna nie może wybrać nazwy (…) takiej, jaką chce” - na konferencji prasowej powiedziała starosta frakcji AWPL w Sejmie Rita Tamašunienė. Twierdzi ona, że w niektórych dzielnicach wyborczych zakazuje się rejestracji listy kandydatów, na której widnieje nazwisko lidera AWPL.
Polityk ubolewała również, że Główna Komisja Wyborcza zwleka z rozpatrzeniem skargi AWPL w tej sprawie.
Tamašunienė poinformowała, że pełną nazwę zarejestrowały tylko dzielnice wyborcze rejonu wileńskiego i Solecznik. Partia nie odrzuca możliwości zwrócenia się w tej sprawie do sądu.
Starosta frakcji AWPL twierdzi, że Główna Komisja Wyborcza (GKW) wplątała się w konkurencję polityczną, jednak konkretnie nie nazwała sił politycznych, które próbują rzucać kłody po nogi AWPL.
Przedstawiciel AWPL w GKW Waldemar Urban poinformował, że rozpatrywane są trzy warianty: zezwolić na używanie nazwiska Tomaszewskiego wszędzie , tylko w Wilnie, gdzie kandyduje lider AWPL, zakaz używania w ogóle.
Vaigauskas: Z Wilnem problemu nie ma
Przewodniczący GKW Zenonas Vaigauskas w rozmowie z DELFI powiedział, że decyzję ws. nazwy listy wyborczej podejmują lokalne komisje wyborcze. Niejasności pojawią się w związku z regulaminem, który ogranicza możliwość wykorzystywania nazwiska polityka w dzielnicy, w której ten nie kandyduje.
„Dzielnice rejestrują, dzielnice decydują. Ustawa twierdzi: „Kandydata nie ma na liście, to w nazwie nie może figurować jego nazwisko” - tłumaczył Vaigauskas.
Jego zdaniem, AWPL bez problemu może wykorzystywać nazwisko Tomaszewskiego w Wilnie, gdzie ten kandyduje.
Ostateczną decyzję GKW podejmie w piątek.
