Tę informację potwierdził poseł tej partii oraz wiceprzewodniczący Sejmu Vytautas Gapšys. Zdaniem posła z powodu problemów zdrowotnych przewodniczący partii nie mógł uczestniczyć na posiedzeniu sądu.
Lider Partii Pracy odrzuca wszelkie oskarżenia, a samą sprawę nazywa polityczną. Sprawa sądowa już ciągnie się prawie 6 lat.