„Mimo licznych trudności, obecny rząd przetrwał całą kadencję. Jest to pierwszy taki przypadek na Litwie od uzyskania niepodległości w roku 1991. Kubilius zrezygnował z popularności politycznej na rzecz polityki oszczędzania, która, zdaniem jego zwolenników, uratowała kraj przed bankructwem. Obecnie Litwa notuje wzrost gospodarczy, jednak jest on spóźniony i zbyt powolny, aby mógł pomóc w zbliżających się wyborach” – pisze „The Economist”.

Zdaniem brytyjskiego analityka, socjaldemokraci, obecni liderzy sondaży wyborczych, jedynie „krytykują konserwatywną koalicję za politykę zaciskania pasa i obiecują większe wydatki na cele publiczne”. Mimo rosnącej popularności Partii Pracy (Darbo partija) i jej lidera Wiktora Uspaskicha, „The Economist” nie wierzy, aby to jemu Dalia Grybauskaitė powierzyła misję formowania rządzącej koalicji. „Porządek i sprawiedliwość” („Tvarka ir  teisingumas”) znów podejmie starania, by trafić do Sejmu, kreując Rolandasa Paksasa na ofiarę Sądu Konstytucyjnego. Natomiast „Ruch Liberałów” („Liberalų sąjūdis”) wyróżnia się na tle innych partii, ponieważ jako jedyny wypowiedział się w kwestii praw mniejszości seksualnych.

Brytyjskie pismo podkreśliło, że Akcja Wyborcza Polaków na Litwie może uzyskać kilka mandatów poselskich.

„The Econosmist” podkreśla, że w wyborach nie będzie jednego lidera, dlatego są możliwe różne warianty przyszłej koalicji rządzącej.

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion