„Nam jest naprawdę przykro, jeśli prezydent widzi w nas zagrożenie dla państwa i to, że jesteśmy jakimś zagrożeniem dla języka państwowego. Zagrożenia warto dostrzec w innych miejscach. Dużo rodzin, młodych rodzin emigruje. Prezydent mówi, że emigranci powracają. Być może trochę. Widzimy jednak na wsiach puste domy. Fala emigracyjna była bardzo duża. Ci którzy wyjechali nie mają możliwości wychowywać dzieci w języku ojczystym. I to jest tak naprawdę duży problem” – powiedziała BNS posłanka Rita Tamašunienė. Polityk dodała, że miejscowi Polacy będąc pełnoprawnymi obywatelami Litwy również mają prawo wychowywać swoje dzieci w języku i kulturze ojczystej.

Przed dwoma dniami prezydent L:twy Dalia Grybauskaitė wygłosiła w sejmie expose. „Dzięki ustaleniom politycznym koalicji rządzącej zakładnikiem stał się język litewski.Kontrowersyjny egzamin z języka litewskiego przerodził w żądania dzielące państwo. W tym samym czasie przy granicy z Litwą są zamykane litewskie szkoły. Obywatelom Litwy trzeba wytłumaczyć, jaką cenę możliwie będziemy musieli zapłacić” – oskarżyła prezydent obecną większość sejmową.

Wiceprzewodniczący Sejmu Jarosław Narkiewicz powiedział w rozmowie z PL DELFI, że swym przemówieniem prezydent podzieliła społeczeństwo i nie umiała zachować neutralności. „Czymś negatywnym w orędziu było to, że w pewnych kwestiach zaczęła dzielić obywateli i grać na wątkach narodowo-patriotycznych” – powiedział poseł.

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion (281)