Nawałnica rozpoczęła się około godziny 17.30 w niedzielę i trwała kilkadziesiąt minut. Świadkowie twierdzą, że wszystko rozpoczęło się niespodziewanie. Raptownie zerwał się wiatr, wyglądało, iż morze uniosło się w powietrze, miejscami wybrzeżem przeszły burze paiskowe. Wiele osób zostało uwięzionych w kawiarenkach, z których nie mogły się wydostać z powodu silnego wiatru.

„Jesteśmy przyzwyczajeni do burz, ale takiego huraganu, który trwał może 8 minut i wyrządził tyle szkód, jeszcze nie było. Największa strata to ludzkie cierpienia. W Juodkrantė tablica przygniotła matkę z dzieckiem. Poszkodowani zostali natychmiast przetransportowani do szpitala” — powiedział wicemer Neringi Valdas Sakalauskas.

Huragan wywracał drzewa z korzeniami, zrywał dachy i instalacje elektryczne. Świadkowie opowiadają o wózkach z dziećmi, które fruwały w powietrzu. Niektóre przedmioty uniesione przez wichurę w Połądze trafiły aż na plażę w Świętej (Šventoji). Na skutek nawałnicy drobne uszkodzenia ciała odniosło 12 osób, bez prądu zostało około 16 tys. mieszkańców litewskiego wybrzeża. Najbardziej ucierpiała Mierzeja Kurońska, która musiała nawet wezwać na pomoc wojskowych.

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion