Wcześniej Samorząd m. Wilna ogłaszał pięć przetargów na rekonstrukcję rzeźb, jednak nie zgłosiła się żadna spółka, gdyż rekonstrukcja nie zdejmując rzeźb jest praktycznie niemożliwa. Obecnie samorząd ogłosi kolejny przetarg.
Tymczasem Ministerstwo Kultury planuje zatwierdzenie nowych kryteriów, na mocy których specjalna komisja będzie mogła usunąć listy dziedzictwa kulturowego pomniki z czasów okupacji sowieckiej.
Minister kultury Šarūnas Birutis przyznał, że nowe kryteria wprowadzane są właśnie z powodu sowieckich rzeźb na Zielonym moście.
„Rzeźb nie można zniszczyć. One powinny przypominać przyszłym pokoleniom o reżimie okupacyjnym, a gdzie muszą stać – to już inne pytanie” - powiedział Birutis agencji BNS.
„Wola ministra, jeśli wykreśli te rzeźby z rejestru. Most należy do samorządu, dlatego on będzie powinien zadecydować o ich dalszym losie. Jednak nie sądzę, że jesteśmy takim narodem, który raptem zacznie wszystko burzyć, jak to niektórzy proponują. Wszystko trzeba zrobić porządnie i cywilizowanie” - dziennikarzom powiedziała przewodnicząca Komisji Dziedzictwa Kulturowego Gražina Drėmaitė.