Przewodnicząca komisji Gražina Drėmaitė poinformowała, że konferencja na temat dziedzictwa sowieckiego zostanie zorganizowana w marcu albo kwietniu przyszłego roku.
„Rada konferencji zadecydowała, że lepiej jest zorganizować międzynarodową konferencję, gdyż inne kraje mają różne doświadczenie w tym aspekcie, dlatego przełożyliśmy ją na wiosnę. Zapraszamy specjalistów z Niemiec, Włoch, Polski” - BNS powiedziała Drėmaitė.
„Dziedzictwo nie jest polityką. Trzeba wszystko robić w sposób cywilizowany” - dodała specjalistka od dziedzictwa kulturowego.
We środę grupa Obrońców 13 Stycznia zorganizował więc na zielonym moście żądając wykreślenia sowieckich rzeźb z rejestru Wartości Kulturowych. Pikietujący pokazywali zdjęcia pomordowanych w czasach sowieckich.
„Oczekujemy, że instytucje państwowe wykreślą propagandowe rzeźby z listy obiektów chronionych. Dzisiaj, w obliczu agresji na Ukrainie, są one narzędziem, które kaleczy psychikę naszych dzieci, rozpowszechnia kłamstwa i przeczy ludobójstwu na Litwie” - powiedział jeden z inicjatorów wiecu, przewodniczący bractwa 13 Stycznia Kasparas Genzbigelis.
Protestujący zapowiedzieli, że na moście będą się zbierali między 12 a 16 godzinami każdego dnia, aż do 12 października.
Z podobnym problemem boryka się również nie jedno miasto w Polsce.
W Sejnach z tablic kilku ulic nadal straszą nazwiska komunistycznych działaczy i 22 Lipca. Okazuje się największy opór stanowią sami mieszkańcy miasteczka. Zresztą Sejny są tylko przykładem z setek innych miejscowości w Polsce.