Znana na Litwie jako ekspert od spraw seksu dziennikarka Milda Bartašiūnaitė chciała spróbować swoich sił w polityce jako kandydatka Ruchu Liberałów. Właśnie podczas partyjnego zjazdu w październiku ubiegłego roku minister miał podobno złożyć swoją „dwuznaczną” propozycję. Po oficjalnej części zjazdu minister Steponavičiaus wyjechał świętować urodziny swego szefa partyjnego Eligijusa Masiulisa, ministra komunikacji. „Przed wyjazdem zapytał mnie, czy tu jeszcze będę, i obiecał wrócić. To mi wydało się dziwne” — mówi Milda Bartašiūnaitė.

Później, według słów dziennikarki, otrzymała od ministra SMS o takiej treści: „Dobrze, jeśli nie jesteś przywiązana do swojej współlokatorki. Bo zarezerwowałem pokój w hotelu”.

Milda Bartašiūnaitė takie zachowanie ministra określiła jako „niemęskie”. „Prawdziwi mężczyźni tak się nie zachowują. Jeśli zdradzasz, to rób to cicho. Aby o tym się nie dowiedziała żona, partia i ojczyzna" — dodała Bartašiūnaitė.

Minister nie neguje, że napisał SMS do kobiety, jednak jego sens był jego zdaniem całkowicie odmienny. „Mogę powiedzieć tylko tyle, była nieformalna kontynuacja (zjazdu – przyp. red.) i faktycznie był napisany SMS, proponujący jej kontynuację imprezy razem z innymi. Jeśli takie moje czyny są przez nią interpretowane jako składanie określonej propozycji, to taka wersja nie ma żadnych podstaw” — oświadczył minister.

Kolega partyjny ministra Algis Kašėta powiedział, że nie posądzałby Steponavičiusa, bo afera mu wygląda na naciąganą. „Sądzę, że nie warto przeceniać tej historii. Ponieważ znam ministra jako człowieka i jest to bardzo odpowiedzialny człowiek. Być może został źle zrozumiany” — oświadczył Kašėta.

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion