„Zaczekamy, aż się uformuje koalicja i wyjaśni się udział Polaków w niej. Oni są jednymi z tych, z którymi ciężko osiągnąć kompromis. Po posiedzeniu Rady Politycznej zobaczymy, czy będziemy szukali kompromisu, czy też nie. Obecnie, to jest istotnym pytaniem” - powiedział BNS Birutis.

Minister zaznaczył, że na razie nie wiadomo, czy projekt, nad którym pracował wiceminister kultury Edward Trusewicz, zostanie nie rozpatrzony oraz dodał, że może on być w ogóle nie potrzebny, jeżeli Sejm przyjmie poprawki z wiosennej sesji.

„W Sejmie obecnie rozpatruje się (inny) projekt, do którego mogą zostać wniesione różne poprawki i, jeżeli zostanie przyjęty, to drugi projekt nie będzie potrzebny” - stwierdził Birutis.

Grupa robocza Ministerstwa Kultury, której przewodniczył wiceminister kultury Edward Trusewicz, w projekcie Ustawy o mniejszościach narodowych proponuje zezwolić na używanie języka mniejszości narodowej, jeżeli na terytorium samorządu mieszka ponad 25 proc. przedstawicieli mniejszości narodowej.

Obecnie ponad 25 proc. Polaków mieszka w rejonach wileńskim, solecznickim, święciańskim i trockim, Rosjan – w Samorządzie Wisagini.

„Taka ustawa jest potrzebna, ale wspólnie z Radą Wspólnot Narodowych uzgodniliśmy, że nie może ona przeczyć Konstytucji i innym aktom prawnym dotyczącym używania języka w życiu publicznym – to jest sednem nieporozumienia. (…) Nie udało nam się usiągnąć porozumienia, gdyż Trusewicz nie poddaje się i trzyma się swojej pozycji, praca praktycznie jest niekonstruktywna” – powiedział wicekanclerz rządu Remigijus Motuzas, którego premier wyznaczył na kierownika nowej grupy roboczej zajmującej się Ustawą o mniejszościach narodowych.
W czerwcu wicekanclerz poinformował, że nowa grupa robocza ani razu nie zebrała się na posiedzenie.

W czerwcu wicekanclerz poinformował, że nowa grupa robocza ani razu nie zebrała się na posiedzenie.

"Będziemy próbowali się spotkać w najbliższym czasie, jednak koncepcji na razie nie widzę. Nie może z naszego budynku wyjść ustawa sprzeczna z Konstytucją i resztą prawa. Będziemy szukali kompromisu" – mówił w czerwcu Motuzas.

Jego zdaniem, prace na korekcją ustawy hamowały wybory prezydenckie i do Parlamentu Europy.

"Po prostu nic nie robiliśmy, ponieważ, mówiąc otwarcie, taka była umowa wszystkich partii politycznych, że przed wyborami nic nie robimy" - tłumaczył wicekanclerz.

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion (90)