Sąd ogłosił, że Wiktor Uspaskich nie przedstawił żadnych dowodów, które pozwoliłyby wnioskować, że prokurator jest stronniczy. Cytaty z prasy, przedstawione przez oskarżonego we wniosku, nie mogą być brane pod uwagę w sprawie karnej.

Sąd rozpatrzył też wniosek polityka o zwrócenie się w obliczu nowych oskarżeń do Parlamentu Europejskiego ws. decyzji o jego immunitecie. Zdaniem sądu, w nowym akcie oskarżenia nie ma nowych okoliczności faktycznych, jedynie nowa kwalifikacja czynu oskarżonych, i zarzuty nie są w żaden sposób związane z opinią Parlamentu Europejskiego czy głosowaniem.

Sąd odrzucił oba wnioski i kontynuuje rozpatrywanie sprawy.

26 października lider Partii Pracy Wiktor Uspaskich, parlamentarzysta Vytautas Gapšys, kandydatka na Sejm Vitalija Vonžutaitė oraz Marina Liutkevičienė, która wcześniej była odpowiedzialna za finanse partii, usłyszeli zarzuty oszustw podatkowych. Decyzję o przekwalifikowaniu czynu oskarżonych w sprawie kreatywnej księgowości partii podjął prokurator Saulius Verseckas.

Wiktor Uspaskich uważa, że zmiany w stawianych mu zarzutach tuż przed drugą turą wyborów parlamentarnych wynikają z braku obiektywności prokuratora. Przedtem politykom Partii Pracy stawiano zarzuty przedstawienia instytucjom państwowym nieprawdziwych informacji o dochodach oraz majątku partii celem uniknięcia płacenia podatków. Na wniosek prokuratora zmieniono podstawę prawną zarzutów na punkt 2 paragrafu 182 Kodeksu Karnego, który przewiduje odpowiedzialność karną za oszustwa podatkowe.

Saulius Verseckas twierdzi, że decyzję o przekwalifikowaniu czynu oskarżonych podjął ze względu na obecną praktykę sądową w tego typu sprawach – unikanie płacenia podatków jest oszustwem. Z tą praktyką miał zapoznać się we wrześniu. Okoliczności faktyczne sprawy pozostają bez zmian.

Po zmianie podstawy zarzutów zmienił się też okres ich przedawnienia oraz wymiar kary. Poprzednie zarzuty przedawniały się po 8 latach (licząc od 2006 roku), teraz – po 10 latach.

Jak twierdzi prokurator, w okresie 2004-2006 w dokumentach partyjnych nie wyjawiono ok. 25 mln litów dochodów i ok. 23 mln. wydatków związanych z majątkiem, zobowiązaniami i zmianami struktury partyjnej.

Sprawę do sądu wniosła Państwowa Inspekcja Podatkowa (brak wpływu ponad 3 mln i 9 tys. litów należnego podatku) oraz wileński oddział Państwowego Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (brak wpływu ponad 855 tys. obowiązkowych składek).

Wiktor Uspaskich odrzuca oskarżenia.