„Możemy nie zgadzać się w szczegółach, jednak musimy z tym zgodzić się, że Polska i Litwa mają wspólną historię. Szkoda, że nie mamy takiego terminu jaki ma Wielka Brytania, który określałby terytorium Litwy i Polski oraz wspólnotę dwóch krajów, tak jak było za czasów Rzeczpospolitej Obojga Narodów” – oświadczył Radziwiłł podczas konferencji w Połądze.
Maciej Radziwiłł jest przekonany, że znajomość języka państwowego nie ma nic wspólnego z lojalnością wobec państwa. „Oni (litewscy Polacy – PL DELFI) przecież nie przyjechali z Warszawy albo skądś jeszcze. Oni tu mieszkają od wieków. Moje przodkowie również nie rozmawiali po litewsku. Język nie może przyćmić innych rzeczy” – powiedział Radziwiłł.
Jego zdaniem Litwini muszą być dumnie ze wspólnej historii. „O ile zaczniecie szczycić się swoją historią, to problem języka między dwoma krajami zostanie zlikwidowany” – sądzi Radziwiłł. Maciej Radziwiłł zaznaczył jednak, że obecny szef polskiego MSZ Radosław Sikorski jest źle nastawiony wobec Litwy i to na pewno nie sprzyja obustronnemu dialogowi.