Duńscy policjanci nie przedstawili zarzutów Juliusowi Jankauskasowi, jednak z powodu możliwego zagrożenia deportowali go z kraju.

Minister nie próbował negować tej historii: „To oczywiste, że jak każdy ojciec bardzo się martwiłem z powodu tego wydarzenia. Dużo rozmawiałem i wyjaśniałem tę kwestię z synem. Uspokoiły mnie jego zapewnienia, że nie ma on więcej nic wspólnego z tymi kolegami, z którymi się tam zetknął. Widzę, że obecnie prowadzi całkiem inne życie. Szkoda, że to się stało, ale szczerze wierzę, że to się nie powtórzy.“ Zdaniem polityka, jego syn obecnie kontynuuje studia na Uniwersytecie Witolda Wielkiego i pracuje.

Sam dwudziestoczteroletni Julius Jankauskas nie był zbyt skory do dzielenia się swymi wspomnieniami z Danii. Syn polityka powiedział, że nie była to jego pierwsza wizyta w tym kraju: „Kilka razy odwiedzałem tam przyjaciół, ale tak się złożyło, że miałem trochę wolnego czasu, a w sklepie zarzucono mi, że podarłem ubrania. Później zostałem deportowany. Nie podtrzymuję więcej żadnego kontaktu z tymi ludźmi. W czasie mojej nieobecności adwokaci jeszcze podejmowali jakieś kroki, ale teraz sprawa już jest zamknięta“.

Syn ministra próbował udowadniać funkcjonariuszom w Danii, że oskarżenia są bezpodstawne, jednak ponoć nikt go nie słuchał.

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion (2)