Prokuratura zwróciła się do sądu po tym, jak Partia Pracy oraz partia byłego prezydenta Rolandasa Paksasa „Porządek i Sprawiedliwość” ogłosiły, że oba ugrupowania polityczne chcą się połączyć.
„Jeśli zostanie dokonana fuzja tych partii, to w tej sprawie karnej Partia Pracy przestałaby być osobą prawną. Zostałaby wykreślona z rejestru. Chociaż w kodeksie jest zapisane, że nowy twór przyjmuje prawa i obowiązki, ale nigdzie nie jest zapisane, że może być pociągnięty do odpowiedzialności karnej” – powiedział Saulius Verseckas z Prokuratury Generalnej.
"Oceniam to jako wtrącanie się prokuratora Saulius Verseckasa tam, gdzie nie trzeba, czyli w państwowe polityczne procesy. Dopóki nie ma wyroku sądowego, to wszystkich obowiązuje domniemanie niewinności” – skomentował działania prokuratury Valentinas Mazuronis z „Porządku i Sprawiedliwości”.
W ubiegłą niedzielę odbyły się posiedzenia prezydium i rady partii „Porządku i Sprawiedliwości” oraz Partii Pracy. Naczelne organy obu partii poparły ideę połączenia się tych ugrupowań politycznych.
Lider Partii Pracy oraz kilku jego współpracowników są oskarżonymi w tzw. sprawie podwójnej księgowości. Sprawa w sądzie toczy się od 2008 r. Uspaskich odrzuca wszelkie zarzuty, twierdząc, że jest to sprawa polityczna.