„Osobiście nie zamierzam brać udziału w żadnych marszach, do tej pory nie brałam udziału i w przyszłości też nie zamierzam” - powiedziała Grybauskaitė podczas konferencji prasowej.
Do wzięcia udziału w marszu homoseksualistów prezydent pośrednio namawiała europosłanka z Holandii Sofija int Veld, która oświadczyła, że „przyjedzie do Wilna na marsz homoseksualistów i ma nadzieję zobaczyć na nim prezydent Litwy”.
Ze swojej strony Grybauskaitė przypomniała, że Konstytucja Litwy zapewnia równe prawa do zgromadzeń publicznych dla wszystkich obywateli, jednak odmówiła skomentowania, w jakim miejscu powinien odbyć się marsz.
„Miejsce marszu jest prerogatywą samorządu. Zdecydować muszą organizatorzy i samorząd. Sąd już dwa razy zobowiązał samorząd do udostępnienia ul. Gedymina. Jeśli decyzję podtrzyma sąd najwyższej instancji, to samorząd będzie powinien ustąpić. Proces jeszcze się nie skończył, więc powstrzymam się od komentowania” - zaznaczyła prezydent.
Litewska Liga Gejów (organizatorzy marszu homoseksualistów) oraz Samorząd Miasta Wilna nie mogą się porozumieć w sprawie miejsca przeprowadzenia marszu. Samorząd proponuje ul. Upes, a organizatorzy żądają centralnej ulicy stolicy, ul. Gedymina.
Organizatorzy twierdzą, że celem marszu jest zwrócenie uwagi społeczności na dyskryminację mniejszości seksualnych, a ich przeciwnicy nazywają to „propagandą homoseksualizmu”.
Marsz „Za równość” odbędzie się 27 lipca.
