Ministerstwo Gospodarki, odpowiedzialne za zwrot własności Franciszkanów, na Głównym portalu Zakupów Publicznych ogłosiło przetarg na wykonanie specyfikacji technicznej ekspertyzy budynków klasztornych znajdujących się przy ul. Pranciškonų 1.

Eksperci powinni ustalić, czy od 1940 do 2013 roku ogólna powierzchnia budynków nie zwiększyła się o trzecią ich część, jeśli tak się stało, czy jest możliwym ich oddzielenie od pozostałej powierzchni. Pomimo tego, eksperci powinni ustalić, czy konstrukcje budynków nie uległy ponad 50 proc. zmianie. Opinii ekspertów ministerstwo oczekuje przed 19 listopada bieżącego roku.

Jeśli jedna z w/w okoliczności zostanie potwierdzona, Franciszkanom budynki nie zostaną zwrócone.

PL DELFI już pisało o perypetiach Braci Franciszkanów na wileńskiej starówce. Przedstawiamy urywek artykułu z 8 listopada 2013 roku, z którego wynika, że praktycznie w ciągu roku sprawa budynków klasztornych nie ruszyła ani na milimetr.

"W czasach sowieckich klasztorem zarządzała Rada Związków Zawodowych, która przekazała pomieszczenia budynków Litewskich Związków Nauki i Techniki (LZNT). Po odzyskaniu niepodległości LZNT odżegnały się od sowieckich organizacji i założyły Stowarzyszenie Litewskich Związków Nauki i Techniki (SLZNT). Jednak w 2 lipca 1991 roku SLZNT z innymi osobami podpisały umowę o założeniu spółki „Mokslo ir technikos rūmai“ dzisiaj „Pranciškonų rūmai“, za której akcje zapłacono wkładem niegotówkowym – budynkami, które w tamtym czasie należały do państwa, a nie do SLZNT. W taki sposób, wykorzystując luki prawne tamtego okresu, niezauważalnie majątek państwa przeszedł w ręce prywatne.

Powyższy fakt bracia Franciszkanie udowadniali w ciągu 9 lat i tylko w lutym bieżącego roku Litewski Sad Najwyższy ostatecznie orzekł, że spółka „Pranciškonų rūmai“ powinny zwrócić klasztor państwu.
Według czasopisma „Verslo žinios“ wartość klasztoru jest oszacowana na 20 mln litów, a tylko za 2011 rok spółka „Pranciškonų rūmai“ zagarnęła ponad 250 tys. litów z wynajmu pomieszczeń.

Powyższy fakt bracia Franciszkanie udowadniali w ciągu 9 lat i tylko w lutym bieżącego roku Litewski Sad Najwyższy ostatecznie orzekł, że spółka „Pranciškonų rūmai“ powinny zwrócić klasztor państwu.
Według czasopisma „Verslo žinios“ wartość klasztoru jest oszacowana na 20 mln litów, a tylko za 2011 rok spółka „Pranciškonų rūmai“ zagarnęła ponad 250 tys. litów z wynajmu pomieszczeń.

Dziwne, że rząd tak długo nie kwapił się ze zwróceniem budynków. Chociaż swoją decyzję sąd ogłosił w lutym bieżącego roku, to wpis o zmianie właściciela w Centrum Rejestrów zrobiono tylko 12 sierpnia. Prze pół roku pieniążki wpływały na konto nielegalnych właścicieli. Niesamowite, ale wpisu o zmianie właściciela, który kosztuje 6 tys. litów, dokonali sami zakonnicy z własnych środków.
Sprawę przekazania klasztoru prawowitym właścicielom rząd oddał w gestię Ministerstwa Gospodarki, które z kolei zwłokę tłumaczą na swój sposób.

Przed przyjęciem decyzji o zwróceniu klasztoru Franciszkanom, należy wyjaśnić, czy powierzchnia klasztoru nie zwiększyła się o 1/3 i nowej powierzchni nie można oddzielić od byłej, jak też, czy główne konstrukcje budynków nie uległy ponad 50 proc. zmianie.

8 listopada 2013 r"

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion (2)