Komisarz generalny policji Saulius Skvernelis twierdził, że po sformułowaniu konkretnych propozycji na ręce kierowników państwa zostanie złożona prośba o rezygnację z niektórych funkcji policji.
Zdaniem komisarza, policja ciągle otrzymuje dodatkowe zadania, a liczba funkcjonariuszy maleje. Statystyki wskazują, że coraz więcej policjantów rezygnuje ze służby. Od 2008 roku asygnowania budżetowe dla policji zmniejszyły się o 25 proc.
Zgodnie z obowiązującym prawem, funkcjonariusze powinni zbadać każde zgłoszenie. Policja powinna zbadać każde wezwanie, nawet takie jeśli ktoś zgłasza, że nie może otworzyć drzwi do mieszkania.
Według swej ważności wypadki dzielą się na trzy kategorie – A, B, C.
Na wypadki typu A należy reagować niezwłocznie. Według szefa policji miasta Wilna Kęstutisa Laščinskasa zgłoszenia kategorii C najczęściej są pozbawione podstaw: „Załóżmy, otrzymujemy zgłoszenie o zażywaniu narkotyków, przybywamy na miejsce i okazuje się, że chłopak z dziewczyną spokojnie siedzą w samochodzie i słuchają muzyki”.
Ustawa przewiduje, że na takie wypadki należy zareagować w ciągu godziny, jednak komisarz generalny Skvernelis prosto z mostu odpowiedział: „Zdrza się, że przyjeżdżamy po sześciu godzinach, i po ośmiu albo w ogóle nie przyjeżdżamy”. Tak się zdarza, kiedy wszyscy funkcjonariusze są zajęci przy ważniejszych zadaniach.
Szef policji stwierdził, że rezygnacja z wykonywania niektórych funkcji – najczęściej błahych – chociażby częściowo rozwiązałaby im ręce i pozwoliłaby na skupienie się na ważniejszej działalności przewidzianej przez ustawodawcę.