„Wyższe uczelnie nie zawsze szykują specjalistów, których brakuje w państwie. Niektórych specjalistów jest za dużo. Z nami się zgadzają i ministrowie oświaty Niemiec, Austrii i Francji” - powiedział dziennikarzom Pavalkis po posiedzeniu rządu.
Zdaniem ministra, na Litwie jest za dużo absolwentów nauk socjalnych, a brakuje medyków wojskowych, specjalistów od technologii informacyjnych, inżynierów.
„Z podobnymi problemami styka się i Francja, i Niemcy” - dodał Pavalkis.
Opłacenie studiów dla specjalistów potrzebnych w systemie obrony kraju jest „czasowym ratunkiem w zaistniałej sytuacji”.
Oświadczenie ministra oburzyło Litewskie Stowarzyszenie Socjologów i Litewskie Stowarzyszenie Politologów.
Stowarzyszenie w liście do ministra zaznaczyły, że „tylko przy dobrze rozwiniętych naukach socjalnych i humanistycznych technologiczny rozwój kraju nabierze wartości socjalnych i nie odwróci się plecami do społeczeństwa”.