Tłum uczniów, rodziców różnej narodowości wypełnił plac Kudirki w Wilnie. Wszystkie plakaty trzymane w rekach łączył jedyny cel: Obronić szkolnictwo mniejszości narodowych na Litwie przez dyskryminacją i likwidacją.
W imieniu Forum Rodziców Szkół Polskich na Litwie wystąpiła Renata Cytacka, która przeczytała petycję i ogłosiła datę strajku uprzedzającego.
„Realizowana obecnie reforma oświatowa dyskryminuje oświatę mniejszości narodowych, jednoznacznie pogarsza sytuację oświaty mniejszości narodowych i zawęża prawo do nauki w języku ojczystym” - czytamy w petycji.
Organizatorzy wiecu są zaniepokojenie sytuacją 17 szkół w Wilnie, rejonach wileńskim, solecznickim i trockim.
„Jesteśmy pewni, że specjaliści Ministerstwa Oświaty i Nauki specjalnie hamują proces akredytacji średnich szkół i nie akredytują programów nauczania średniego, dyskryminują oświatę mniejszości narodowych. Chcemy, aby wszystkie szkoły mniejszości narodowych kontynuowały nauczanie początkowe, podstawowe i średnie. Liczba uczniów w szkołach nie może wpływać na pomniejszanie statusu szkoły. Na przykład w szkole w Sejnach w 1 – 12 klasach uczy cię 67 uczniów, Tymczasem na Litwie szkołom z większą ilością uczniów grozi zamknięcie” - czytamy dalej petycji.
„W Połukniu są dwie identycznie szkoły z litewskim i polskim językiem nauczania. Litewska szkoła przeszła akredytację, a polska – nie. Reforma, która rozpoczęła się przed 10 laty, nie uwzględnia liczbę uczniów mniejszości narodowych. Nie można dorównać litewskim szkołom, dlatego konieczne są ulgi” - powiedział PL DELFI poseł i prezes „Macierzy Szkolnej” Józef Kwiatkowski.
"Zamiast świętowania ze swymi pociechami Dnia Dziecko, jesteśmy dzisiaj przed Rządem, by pokazać naszą wspólną determinację iż nie zgadzamy się na decyzje polityczne w oświacie. (...) Zobaczymy czy premier usłyszy nasze argumenty, czy będzie nadal chował głowę w piachu, może tym razem zachowa się, jak mąż stanu. Protestujemy przeciwko reformie niszczącej system oświaty mniejszości narodowych na Litwie, przeciwko likwidacji szkół polskich i rosyjskich na Litwie, przeciwko ujednoliconemu egzaminowi z języka litewskiego na Litwie. Domagać się będzie akredytacji wszystkich szkół mniejszości narodowych na Litwie. Bądźmy solidarni, obrońmy nasze prawa i prawa naszych dzieci" - powiedziała Renata Cytacka, jedna z organizatorów wiecu.
"Występuję jako rodzic, w tej poważnej chwili, kiedy władze Litwy chcą nasze dzieci skrzywdzić. A na krzywdę naszych dzieci nigdy się nie zgodzimy! Możemy ustąpić w różnych sytuacjach, jak przed rokiem wyszliśmy z rządu, kiedy nasi partnerzy - koalicjanci nie wykonywali własnego programu rządu. Ale na tej linii obrony, na linii obrony naszych szkół i naszych dzieci nie ustąpimy! Symbolicznie, że wiec odbywa się w Dniu Dziecka i w dzień składania ujednoliconego egzaminu z języka państwowego przez naszą młodzież, chociaż miała o 800 godzin mniej przedmiotu. To jest wyraźna dyskryminacja naszych dzieci! Tak być nie powinno! I tak nie będzie! Minęło 4 lata od tej ustawy, ale nigdy nie zgodzimy się na takie rozwiązanie. Władze są głuche na nasze prośby, petycje, postulaty. Wszystko jest robione, aby nasze szkolnictwo mniejszości narodowych zostało zniszczone. To jest nasze miasto, to są nasze dzieci, obrońmy nasze dzieci" - przemawiał lider AWPL europoseł Waldemar Tomaszewski raz po raz przerywany oklaskami.
Petycję odniesiono do budynki Rządu Litewskiego.
Głównym żądaniami są:
- akredytować nauczanie średnie w wymienionych szkołach i zachować 1 -12 klasy;
- odwołać ujednolicony egzamin z języka litewskiego i literatury;
wciągnąć egzamin z języka ojczystego na listę egzaminów obowiązkowych;
Komitety strajkowe szkół mniejszości narodowych ogłosiły o strajku ostrzegawczym, który odbędzie się w najbliższą środę. Uczniowie szkół mniejszości narodowych nie przyjdą w tym dniu na lekcje.
