Dziennik „Lietuvos rytas“ napisał, że komornik Vaicekauskienė dostała SMS – a, w którym nieznany sprawca groził jej fizyczną rozprawą. „Dlaczego jeszcze jesteś niezakopana? Jak umrzesz, będziesz zakopana do połowy. A robactwo będzie ci wypełzało przez uszy” – napisano w SMS-ie.
„Mój pogląd w tej sprawie jest jednoznaczny. Nikt nie ma prawa ograniczać możliwości dyskutowania o działaniach funkcjonariuszy wykonujących wyrok sądowy. Tym bardziej zabraniać wykorzystywania instrumentów prawnych w ich obronie. Działania funkcjonariuszy mają być zrozumiałe dla wszystkich zainteresowanych, natomiast jeśli są podejrzenia o działania bezprawne, to można i trzeba sprawdzić to na drodze sądowej. Jednak udowodnianie czegokolwiek przy pomocy pogróżek nie może być tolerowane, w żadnym wypadku i żadnym zawodzie” – wytłumaczył minister.
Komornik Sonata Vaicekauskienė na mocy decyzji kiejdańskiego sądu rejonowego wyegzekwowała z konta wyborczego Neringi Venckienė 178 litów i 8 centów. Jest to część z zasądzonej przez sąd na rzecz komornika kwoty 3 829 litów, za wykonanie wyroku sądowego w sprawie przekazania córki Drąsiusa Kedysa matce Laimutė Stankūnaitė.