Mieszkańcy Ejszyszek w swoim liście przyznali, że być może zachowanie wicemera nie było taktowne, jednak jest to człowiek szlachetny, który wiele zdziałał dla ich miasta. „Na ten krok jego powinien był ktoś skierować. Sam on do tego nie doszedłby. My dobrze znamy rodzinę Andruszkiewiczów, pamiętamy dziadka, ojca i znamy go jako szlachetnego i uprzejmego człowieka” — napisali mieszkańcy. „Chociaż Andrzej Andruszkiewicz przejawił swój beztakt, jednak on dla miasta zrobił więcej niżeli nasz starosta” — uważają sygnatariusze listu otwartego.
Zdaniem Ejszyszczan wicemer został sprowokowany przez osobę, która chce zająć jego miejsce. W liście nie są jednak podane personalia tej osoby. „Ten, kto go na to skierował wygląda tak, że Andruszkiewicz mu przeszkadzał albo chce zając jego miejsce, dlatego my prosimy nie posądzać go zbyt srogo i zostawić jego przy pracy. Wszystko mu przebaczyliśmy i dobrze go rozumiemy. On to w nie nasz adres skierował, a dla tego człowieka, który go do tego doprowadził. Nadal ufamy mu i nadal będziemy głosowali na niego” — zapewniają sygnatariusze listu.
W swym liście mieszkańcy nie tylko chwalą obecnego wicemera, ale również krytykują obecnego starostę Ejszyszek Tadeusza Zimińskiego. „Bardzo dziwne dzieje odbywają się u nas w mieście. Za dwie kadencji starosta miasta doprowadził Ejszyszki do stanu wsi: na cmentarzu całkowity bezporządek, a centrum miasta całkiem zapuszczone, z parku natomiast powstała łąka. Dzieci z matkami siedzą na trawie a także ludzie, które czekają do sklepu, czy na autobus. Nie ma w parku ani jednej ławeczki – tylko chwasty po kolano” — skarżą się Ejszyszczanie, którzy wystąpili w obronie wicemera.
Przewodniczący komisji ds. etyki Rady Samorządu Rejonu Solecznickiego Darius Skusevičius poinformował PL DELFI, że decyzja w sprawie wicemera zapadnie w najbliższy poniedziałek (2 lipca).
Styl, interpunkcja i ortografia listu otwartego – oryginalne.
