Uroczystym apelem, złożeniem wieńców i zniczów na placu Łukiskim rozpoczął się II Marsz Wolności. W drodze na górę Bouffałową uczestnicy pochodu zatrzymywali się kilkakrotnie, aby uczcić pamięć poległych i pomordowanych.
Pierwszy przystanek miał miejsce na placu Łukiskim, gdzie ks. Stańczyk przypomniał rozstrzelanych i powieszonych na tym placu. Następnie przy Pomniku Ofiar Ludobójstwa, który znajduje się obok Muzeum KGB, modlono się za zamęczonych w kazamatach budynku KGB. Następnie przy eskorcie policji uczestnicy ruszyli na górę Bouffałową.
Przy kaplicy na byłym cmentarzu ewangelicki (wcześniej luterańskim) ks. Stańczyk krótko przypomniał historię tego miejsca.
„Harcerze, te budynki za Urzędem Ślubów są nasze. Tam była stanica harcerska. Po odzyskaniu przez Litwę niepodległości próbowaliśmy ją odzyskać, ale pan Landsbergis oddał ją dla Ambasady USA. To była demokratyczna kradzież i o tym wie nie tylko Ambasada USA, ale w samych USA, o tym wie prezydent Polski” - powiedział ks. Stańczyk wskazując na zabudowania za Urzędem Ślubów.
II Marsz Wolność zakończyła msza św. przy krzyżach na górze Bouffałowej.
