„Dlaczego? Dlatego, że popieramy tę partię i chcemy spróbować swych sił” – powiedział Ławrynowicz. Mówi się, że Władimir Romanow, właściciel „Žalgirisu“ (drużyna, w której grają bracia Ławrynowiczowie) i założyciel „Partii Ludzi Litwy”(„Lietuvos žmonių partija”) zapłacił koszykarzom sporą sumę pieniędzy. Sam koszykarz twierdzi, że nic nie dostał.
Przedstawiciel litewskiego show biznesu i poseł na Sejm RL Arūnas Valinskas nie widzi nic złego w tym, że sportowcy będą kandydowali. „Kiedyś wszyscy byli nowicjuszami. Vytautas Landsbergis wstał od fortepianu i wszedł do Najwyższej Rady, przyjmując ważne dla kraju decyzje” – zaznaczył polityk.
Politolog Vladimiras Laučius ma odmienne zdanie na ten temat. „Ekonomista Raimondas Kuodis powiedział, że większość naszych problemów ma swe źródło albo w głupocie, albo w korupcji. Sądzę, że w tym przypadku nie mamy do czynienia z korupcją” – oświadczył Vladimiras Laučius.