Były premier skomentował marsz narodowców 11 marca w Wilnie. „ Nie popieram takich haseł, które mogą obrażać różne grupy etniczne, z powodu pewnych powikłań historycznych i innych przyczyn. Sądzę, że patriotyzm na Litwie nie może być zredukowany do jednego plakatu i nie może prowadzić do konfrontacji z uczuciami przedstawicieli innych grup etnicznych, zaszłościami historycznymi oraz innymi tego typu rzeczami” – powiedział w wywiadzie „Žinių radijas” Kubilius.
Zdaniem konserwatysty byłoby czyms negatywnym, gdyby patriotyzm sprowadzał się tylko do jednego marszu i do pewnych haseł.
11 marca ulicami Wilna przemaszerowało ok. 3 tys. narodowców. Władze Wilna nie zezwoliły na przemarsz centralnymi ulicami stolicy, ale większych incydentów policja nie zarejestrowała.