Wpis wywołał burzę w internecie. „Nie używajcie tanich narkotyków”, „To już przesada. To to samo co zamieścić zdjęcie z czarnoskórym niewolnikiem z obok stojącym białym z batem i napisać: jestem konserwatystą, bo niewolnicy mnie słuchają” - oburzali się internauci.
Żonę Adomėnasa zdziwiła taka reakcja internautów. „Nie rozumiem, czyżby nikt nie miał poczucia humoru” - oświadczyła Adomėnienė. Zdaniem żony polityka kobieta może jednocześnie robić karierę oraz słuchać swego męża.
Po pewnym czasie Adomėnienė dodała jeszcze jeden wpis w internecie: „Jestem przedstawicielką centro – prawicy, bo czasami uwzględniam zdanie swego męża. Przed tym otrzymałam zezwolenie od feministek, liberałów i lewicowców”.
„Nie sądziłam, że mój ironiczny żart wywoła taką reakcję i ludzie zaczną martwić się o prawa kobiet. To dla nich poświęciłem ten obrazek, mam nadzieję, że nikogo tym nie uraziłam” - skomentowała Adomėnienė.
Wpisy żony jednego z czołowych konserwatystów wywołały buerzliwą reakcję w internecie, zwłaszcza wśród ludzi o poglądach liberalnych.Pojawiły m.in. zdjęcia przedstawiające męża bijącego żonę z podpisem"Jestem konserwatystką, bo w domu nie krzyczę i szanuję swoich sąsiadów".