Po wygraniu wyborów na mera Kłajpedy przez Grubliauskasa kłajpedzcy liberałowie zwiększyli liczbę mandatów w radzie miasta do dwunastu i tylko wzmocnili swoją pozycję lidera. Do utworzenia koalicji rządzącej brakuje im tylko 4 radnych, tyle właśnie posiada Koalicja AWPL i Aliansu Rosjan.
Również 4 radnych mają konserwatyści, po 3 – socjaldemokraci i Społeczny Komitet Wyborczy „Puteikis plius”, po 2 – Społeczny Komitet Wyborczy „Kłajpedy” i partia „Porządek i Sprawiedliwość” oraz 1 – Związek Rosjan.
Nowy stary mer Kłajpedy odrzucił tylko jedną listę „ze znakiem plius”, z którą o wspólnym programie zarządzania miastem portowym prowadzić dialog byłoby bardzo skomplikowanie.
„Sądzę, że socjaldemokraci i alians (Koalicja AWPL i Aliansu Rosjan), którzy reprezentują ponad 20 proc. wyborców, są partiami, z którymi można i trzeba rozmawiać i szukać porozumienia. Dialog również jest możliwy ze Społecznym Komitetem Wyborczym „Kłajpedy”, w którego skład wchodzą doświadczeni politycy” - oświadczył Grubliauskas w telewizji TV3.
Z Koalicji AWPL i Aliansu Rosjan do rady Kłajpedy trafili: Irina Rozova – lider Aliansu Rosjan, Tamara Lochankina, Vladimir Vlasov i Aleksandr Michailov – wszyscy z ramienia Aliansu Rosjan.
Nowy mer Kłajpedy należy do tej samej partii co i nowy mer Wilna Remigijus Šimašius, który kategorycznie odrzucił możliwość utworzenia koalicji z Waldemarem Tomaszewskim.
Jednak co jest niemożliwe w Wilnie, może być możliwym w Kłajpedzie, chociaż biorąc pod uwagę, że w radzie Kłajpedy de facto nie ma Koalicji, a tylko Alians Rosjan, to możliwą koalicję rządzącym w portowym mieście należałoby nazywać raczej koalicją liberałów z Aliansem Rosjan, a nie z Koalicją AWPL i Aliansu Rosjan.