Wiele ważnych spraw było wczoraj na wokandzie obrad sejmowych: oryginalna pisownia nazwisk, przedłużenie terminu reorganizacji szkół, odtajnienie informacji o współpracownikach KGB i inn.

Jak można było oczekiwać, wszystkiego załatwić się nie udało. A to „nie udało” obejmuje jedną z najważniejszych kwestii ostatniego miesiąca, czyli oryginalną pisowni nazwisk. Obrady nad dwoma alternatywnymi projektami po raz KOLEJNY przeniesiono na sesję jesienną.

Perpetuum mobile

Jedyne pytanie? Ile można? To nie jest projekt, to perpetuum mobile, gdyby takie przenoszenie mogło produkować elektryczność... Odnoszę wrażenie, że trzy literki „w, q i x” stały się symbolem wiecznej walki na Litwie.

Pierwszą ws. przeniesienia na Facebook'u wypowiedziała się Julia Mackiewicz, przewodnicząca Komitetu Mniejszości Narodowych przy Ruchu Liberałów i radna Samorządu Rejonu Solecznickiego.

"Brak woli politycznej, bierność i oczywiste gry polityczne. Na podstawie wspólnej decyzji koalicji rządzącej, kwestia pisowni nazwisk została wyjęta z porządku obrad Sejmu. Rządząca większość nie ma odwagi, by decydować w ważnych kwestiach, nawet wtedy, kiedy są one przedyskutowane i aktualne dla mieszkańców kraju. Ruch Liberałów i Komitet Wspólnot Mniejszości Narodowych musi wnieść zmiany i dbać, aby najważniejsze kwestie nie były odkładane” – napisała Mackiewicz.

Po chwili brak woli politycznej wytłumaczyła przewodnicząca Sejmu Loreta Graužinienė.

„Ponieważ utworzył się pakiet kilku ustaw, wspólnym porozumieniem zadecydowano o przeniesieniu tej kwestii na jesienną sesję, aby mieć czas na wysłuchanie wszystkich zdań politycznych i przyjąć najbardziej prawidłową decyzję” - powiedziała Graužinienė.

W Sejmie zarejestrowano dwa alternatywne projekty ustawy o oryginalnej pisowni nazwisk z użyciem wszystkich liter alfabetu łacińskiego. Pierwszy zezwala oryginalną pisownię nazwisk na głównej stronie paszportu, drugi – na dodatkowej. Przewodnicząca Sejmu również zaznaczyła, że nie ma zdania, jak można rozwiązać problem z oryginalną pisownią nazwisk.

„Sądzę, że zachowano się bardzo słusznie, będzie lato, będziemy mogli więcej podyskutować i sama będę mogła się spotkać z przedstawicielami Komisji Językowej, po raz kolejny usłyszeć od nich o niezgodnościach i przeszkodach. Na dzień dzisiejszy nie mam zdania, ponieważ powinnam się wgłębić, spotkać się z Komisją i usłyszeć jej zdanie” - dodała Graužinienė.

I znowu pytanie? Gdzie Pani była przez ostatnie lata, czy od momentu drugiego identycznego! oświadczenia Komisji Językowej nie było chwili na spotkanie się z panią przewodniczącą owej komisji, która i tak często bywa w Sejmie? Kiedy i gdzie ma się odbyć podobna rozmowa? Na wczasach na Krecie czy Maljorce sącząc whisky (och przepraszam vhisky) czy Tequilę.

Orgazm letniego poranka

I nie to w sumie jest bulwersujące, bo nikt nie oczekiwał żadnych decyzji w tym dniu. Niemożliwym jest w jeden dzień załatwić sprawę, która wlecze się już od dziesięcioleci. Bulwersująca była garstka emerytów przy Sejmie.

Około 150 osób w starszym wieku zebrała się wczoraj z rana na wiecu przy Sejmie. Emeryci protestowali nie przeciwko nie zwracanych emerytur, jakby się mogło wydawać, a przeciwko... oryginalnej pisowni nazwisk.

Zebrani projekt nazywali "burzącym fundamenty litewskiej państwowości" i żądali wprowadzenia obowiązkowego kursu wykładów z kultury i historii Litwy dla posłów na Sejm. Wystosowano nawet specjalny list do przewodniczącej Sejmu Lorety Graužinienė.

„Takie szarpanie się ws. pisowni nazwisk ma za cel uformowanie kontyngentu autonomicznego Polski” - nie owijał w bawełnę sygnatariusz Audrius Rudys.

Pierwsze okrzyki usłyszałem już po ogłoszeniu informacji o zdjęciu projektu z obrad sejmowych. Przez mikrofon wykrzykiwano nazwisko posła opowiadającego się za oryginalną pisownią nazwisk, a tłum wykrzykiwał: „Hańba”.

Był to okrzyk tak cichy, tak słaby. Okrzyk człowieka zmęczonego wysiłkiem, człowieka, który już osiągnął swój cel... W ciężkim, gorącym letnim powietrzu czuć było orgazm 150 emerytów walczących z literami „w, q i x”.

Spójrzcie

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion (105)