„Jesteśmy przekonani, że Gailius jest zasłużonym urzędnikiem, który ma spore doświadczenie w pracy w organach ścigania i państwo nie powinno zostawiać takich ludzi „za burtą”. Sądzimy, że jako poseł, mający tak duże doświadczenie, z pewnością będzie dobrze służył państwu” — powiedział prezes Ruchu Liberałów Eligijus Masiulis.
Zapytany przez dziennikarzy, dlaczego partia nie zaczekała na wyrok sądowy, który odpowiedziałby, czy Gailius został zwolniony ze stanowiska FNTT w sposób zgodny z prawem, Masiulis odpowiedział, że sądy na Litwie trwają rok lub dwa i szkoda byłoby „trzymać takiego człowieka na zesłaniu”.
Z decyzji Vitalijusa Gailiusa ucieszył się premier Litwy Andrius Kubilius. „Vitalijus Gailius jest człowiekiem o wysokich kwalifikacjach zawodowych i jego chęć spróbowania swych sił w polityce absolutnie mnie nie dziwi, zresztą wejście do Sejmu zawodowca wysokiej klasy jest tylko plusem” — poinformował premier.