„Próbowałem im wyjaśnić negatywne skutki takiego posunięcia się dla interesów państwa, dla wizerunku samej partii, jednak zrozumiałem, że moje argumenty trafiały w ścianę” - powiedział Niewierowicz w wywiadzie dla „Lietuvos rytas”.
Były minister tłumaczył, dlaczego się poddał nacisku ze strony partii. Gdyby nie ustąpił AWPL, to zostałby oskarżony o to, że „stołek ministerski jest mu ważniejszy niż interesy Polaków na Litwie”.
„AWPL będzie musiała zdać sprawozdanie z ostatnich wydarzeń i wytłumaczyć, jak pewne posunięcia pomogły w realizacji przedwyborczych obietnic. Sądzę, że to się im łatwo nie da” - dodał Niewierowicz.