Czterech pracowników banków nie posiadało wymaganego zaświadczenia drugiej kategorii ze znajomości języka państwowego. „Dwóch pracowników banku „DNB” nie posiadało dokumentu, świadczącego o znajomości języka drugiej kategorii. Jeden z nich jest kierownikiem projektów, drugi – osobisty doradca klientów. Nie mieli oni certyfikatu znajomości języka litewskiego drugiej kategorii. Prawdopodobnie sprawy mają się tak, że osoby te znają język i posługują się nim w miejscu pracy, ale formalnie nie mają zaświadczenia, czy jakiegokolwiek innego dokumentu, który by dowodził, że nie muszą zdawać egzaminu” — powiedziała Giedrė Černiauskaitė.

Po jednym naruszeniu wykryto w bankach„Citadelė“ i SEB. W pierwszym - odpowiedniej dokumentacji nie posiadał starszy specjalista ds. obsługi klienta, w drugim zaś - manager.

Przedstawicielka Państwowej Inspekcji Języka Litewskiego twierdzi, że w momencie zatrudnienia pracodawca powinien wymagać tego rodzaju zaświadczenia od osób nielitewskiego pochodzenia i które w placówkach oświatowych nie zdawały egzaminu z języka litewskiego.

„W przypadku, gdy pracodawca przyjmuje do pracy takiego pracownika i nie wymaga zaświadczenia, po wykryciu naruszenia tzw. „sankcje” mogą być zastosowane również wobec pracodawcy. Chodzi o to, że banki na Litwie się zmieniają, jak na przykład „Taupomasis bankas“, dlatego też nie zawsze obecny przełożony ponosi odpowiedzialność za to, że taki pracownik został zatrudniony” — wytłumaczyła Giedrė Černiauskaitė.

„Tym czasem zgadzamy się, by podmioty gospodarcze samodzielnie rozwiązywały te kwestie, na przykład, osoby takie mogą pracować w banku wyłącznie przy komputerze, bądź też zajmować się przelewami środków, a przez to nie muszą obcować z klientem. Zdarzyło mi się kiedyś rozmawiać z kierownictwem banku i nikt się nie skarżył, że któryś z pracowników nie zna języka. Sprawdzamy przede wszystkim tych pracowników, którzy mają bezpośredni kontakt z klientem, w celu uniknięcia takiej sytuacji, gdy do banku przyjdzie człowiek i nie będzie mógł porozumieć się po litewsku”- podkreśla specjalistka od języka państwowego.

Zdaniem Giedrė Černiauskaitė, w dokumentacji, która jest prowadzona w języku litewskim, żadnych błędów nie wykryto.

Osoby, które nie posiadały zaświadczenia znajomości języka litewskiego, muszą je przedstawić do września br.

Za łamanie przepisów ustawy i nie używanie języka państwowego w miejscu pracy ustawa przywiduje naganę bądź grzywnę w wysokości od 200 do 500 litów, w przypadku powtórnego uchybienia – od 500 do 1000 litów.
W wypadku gdyby stwierdzono, że pracownik posiada zaświadczenie o znajomości języka państwowego, jednak języka nie zna, bądź zna nie wystarczająco – tzn. nie w stopniu odpowiadającym kategorii językowej - ma on trzy miesiące na ponowne przystąpienie do egzaminu. W przypadku, gdy pracownik jednak nie zdał egzaminu, grzywna wyniesie od 300 do 600 litów, za powtórne wykroczenie – od 600 do 1500 litów.

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion