Z 40 gości weselnych połowa już wieczorem poczuła pierwsze oznaki choroby: temperatura, ból głowy, biegunka, wymioty. Jak powiedział DELFI pan młody, jeden z gości trafił do szpitala chorób infekcyjnych w Kownie. „Najgorsze, że zaraziło się kilka kobiet w ciąży, a to jest bardzo niebezpieczne” - powiedział rozmówca.
Z dyrektorką hotelu skontaktować się nie udało. Jej telefon jest wyłączony. Natomiast menadżer hotelu odpowiedziała, że z powodu braku kompetencji nie może komentować sytuacji.
Podczas kontroli hotelu specjaliści VMVT znaleźli dużo nieprawidłowości i naruszeń. Część pracowników restauracji nie mają zaświadczenia medycznego, nie wysłuchali kursów z higieny. Inwentarz do produkcji żywności oraz sprzątania jest nie oznakowany. Znaleziono 26,064 kg nieoznakowanych półfabrykatów oraz 8,937 kg innych produktów, u których skończył się okres ważności.
Restauracja została ukarana karą pieniężną. Półfabrykaty i inne produkty powinny zostać zniszczone, a restauracja powinna przeprowadzić całkowitą dezynfekcję pomieszczeń i sprzętu.
„Podczas kontroli pobrano próbki wody pitnej, surowców, potraw, próbki z powierzchni produkcyjnych. Goście weselni jedli tort, który nie był przygotowany w restauracji, a to zwiększa zakres prowadzonego dochodzenia” - powiedziała ekspert z VMVT.