„Musimy pomyśleć o swoich ludziach, Ameryka jest bardzo daleko. Z Rosją mamy bardzo bliskie stosunki ekonomiczne. Kupujemy gaz, bardzo dużo gazu i energię elektryczną, i naftę. Z tej współpracy mamy bardzo dużo korzyści. Do amerykańskiego gazociągu nie podłączymy się” - powiedział radiu „Swoboda” Gedvilas, komentując wypowiedź Hilary Clinton, że USA będzie się sprzeciwiało próbom Rosji stworzenia nowego Związku Radzieckiego.
„Nie tylko Litwa mówi o dwustronnych stosunkach z Rosją, o tym mówi Finlandia, i Polska, i Niemcy. Litwa również powinna rozwiązywać swoje problemy” - tłumaczył przewodniczący Sejmu.
Zdaniem polityka, procesy demokratyczne to sprawa samej Rosji, a stosunki ekonomiczne i kulturalne należy polepszać.
„Jeżeli biznes będzie pomyślny, to i Litwinom będzie dobrze” - zaznaczył Gedvilas.
Na pytanie, czy jego poglądy zgadzają się z poglądami prezydent Grybauskaitė, polityk podkreślił: „Nas wybrali, w swoich okręgach wyborczych obiecaliśmy ludziom, że energia elektryczna będzie tańsza. Zwykły człowiek swoje życie określa według swojej kieszeni. Większość ludzi żyje nie bardzo dobrze” - wymijająco odpowiedział Gedvilas.