Degutienė powiedziała, że odpowiednie instytucje muszą zbadać, czy sztuka nie jest sprzeczna z Konstytucją, ale przede wszystkim trzeba zachować spokój. „Sądzę, że trzeba zachować zdrowy rozsądek. Ci, którzy są za to odpowiedzialni, muszą zbadać, czy nie została naruszona Konstytucja” – oświadczyła przewodnicząca Sejmu.
Zabronienie spektaklu byłoby złym wyjściem z sytuacji. „Zakazem w zasadzie nic nie zmienilibyśmy, a tylko zrobiliśmy dodatkową reklamę sztuce” – zaznaczyła Degutienė.
PL DELFI przypomina, że sztuka włoskiego reżysera wywoła protesty we Francji i była skrytykowana w Wielkiej Brytanii oraz we Włoszech. Natomiast w katolickiej Polsce większych kontrowersji nie wywołała.
Obecnie Sejm redaguje rezolucję potępiającą sztukę. Posłanka Vilija Aleknaitė-Abramikienė nazwała projekt “kulturową pedofilią”. Minister kultury Arūnas Gelūnas ze swej strony wypowiedział się przeciwko cenzurze w sztuce.
Premiera sztuki ma odbyć się w najbliższą sobotę.