„Wszystkie wybory są wyrażeniem pozycji ludzi Litwy, wyrażeniem zdania ludzi Litwy. Zauważamy bardzo wyraźne tendencje, kiedy jedne partie pozostają i zdobywają coraz większe zaufanie, a inne jakby usuwają się w cień” - powiedziała Grybauskaitė.
„To jest bardzo symptomatycznie, ponieważ do wyborów do Sejmu pozostaje półtorej roku i można zauważyć pewne tendencje” - dodała prezydent.
Grybauskaitė podkreśliła, że ze zdaniem ludzi trzeba się liczyć.
W niedzielnych wyborach samorządowych rządząca partia socjaldemokratów uzyskała 19 proc. poparcia, na drugim miejscu uplasowała się opozycyjna partia konserwatystów z 15,7 proc., skok zliczyli liberałowie, którzy z 15,5 proc. znaleźli się na trzecim miejscu.
Partia Pracy 8,4 proc., Koalicja Akcji Wyborczej Polaków na Litwie i Aliansu Rosjan - 7,7 proc., Litewski Związek Chłopów i Zielonych - 6,8 proc., partia „Porządek i Sprawiedliwość“ - 5,6 proc., Litewski Związek Wolności (liberałowie) - 5 proc. głosów.